Nasz dzień, bardzo ważny dla branży nieruchomości. Mam wrażenie, że trochę zapomniany i mocno pomijany. Dlaczego? Od lat zastanawiam się dlaczego nie jest to nasze wielkie, zawodowe święto? Dlaczego w tym dniu nie organizuje się żadnych spotkań nawet w ramach działających stowarzyszeń? Oczywiście wiem, w tym roku nie ma takiej opcji, ale wcześniej?
W tym miejscu należy wspomnieć, że Polska Federacja Rynku Nieruchomości organizuje od lat, właśnie 30 marca ogólnopolską akcję Drzwi Otwarte. Czyli dzień bezpłatnych konsultacji w biurach nieruchomości. Szkoda, że zainteresowanie biur tą ciekawa inicjatywą jest tak małe. Dzisiaj kiedy nie możemy się spotykać i mamy mocno ograniczoną możliwość przemieszczania się PFRN poszła z "duchem" czasu i konsultacje odbywają się on-line.
Wracając do gorzkich rozważań o naszym święcie.... Data 30 marca nie jest przypadkowa. Dzień Pośrednika ustanowiony został w 2010 roku wolą pośredników oraz z inicjatywy Grupy melog.com. Ta konkretna data została wybrana na pamiątkę słynnej i bardzo spektakularnej transakcji kupna-sprzedaży pewnej nieruchomości gruntowej. Stronami umowy, zawartej w 1867 roku, były rządy USA i Rosji, a przedmiotem transakcji licząca 1,6 mln km2 Alaska. W negocjacjach po stronie rządu USA brał udział‚ generał Włodzimierz Bonawentura Krzyżanowski - brat cioteczny Fryderyka Chopina.
Ustanowiono taki dzień, a my nie potrafimy go wykorzystać żeby wzmocnić wizerunek naszego zawodu, zakomunikować naszą rolę w procesie zbywania i nabywania nieruchomości, przypomnieć, o wyłączności i o tym, że jako pośrednicy współpracujemy ze sobą (mls). Że dobro naszego Klienta, szybka i bezpieczna transakcja są w naszej pracy priorytetem. Że do wielu transakcji by nie doszło gdyby nie nasze doświadczenie, znajomość rynku, psychologicznych mechanizmów sprzedaży, umiejętności negocjacji. Podejmujemy się nie tylko przeprowadzenia trudnych transakcji, ale także wspieramy naszych Klientów na każdym etapie. Podpowiadamy. Doradzamy. Jesteśmy.
Wśród pośredników jest wiele fantastycznych osób. Pasjonatów: biegają maratony, podróżują po całym świecie, poświęcają swój czas na rozwijanie np. mls, organizują fantastyczne konferencje (recamp czy Wiedza i Relacje) czy szkolenia, aby dzielić się swoja wiedzą , angażują się w działalność charytatywną, jeżdżą razem na wakacje, mimo, że często mieszkają w różnych miastach.
Pośrednictwo to styl życia, pasja czasami wręcz misja. Praca, którą wykonujemy przez 24 godziny na dobę. Zajęcie wymagające nieustannego kształcenia się. Zawód wielopłaszczyznowy ponieważ na co dzień wykorzystujemy wiedzę z wielu dziedzin (prawo, geodezja, budownictwo, home staging, fotografia, marketing, negocjacje, psychologia) oraz wiele narzędzi nie tylko marketingowych. Przygotowując ofertę biegamy więc z miernikiem laserowym (do pomiarów pomieszczeń), aparatem do wirtualnych spacerów, kamerą, dronem i poczciwym aparatem fotograficznym. To wszystko to w naszej pracy to tak naprawdę już standard a nie wprowadzanie nowinek.
Obserwować jak zmieniliśmy się w stosunku do siebie to bardzo budujące.
Obserwować jak zaczęliśmy doceniać wyłączność i współpracę - pięknie. Każdego dnia walczymy żeby było jeszcze piękniej.
Wiele jeszcze pracy przed nami, żeby rynek na którym pracujemy był dla nas komfortowym środowiskiem pracy. Dlatego każdemu pośrednikowi życzę jak najlepiej: ciekawych transakcji, które nieustanni uczą nas nowych rzeczy, lojalnych Klientów, uczciwych partnerów biznesowych, atrakcyjnych ofert współpracy z portalami, wielu wartościowych szkoleń, wspaniałych zespołów i współpracowników.....