Sytuacja, w której znalazł się obecnie praktycznie cały świat jest bezprecedensowa. Zamknięcie granic, odwołane loty, rejsy i przejazdy autokarowe, kwarantanny, ograniczenia w poruszaniu i przemieszczaniu się, wstrzymanie produkcji, zamknięcie zakładów pracy, fabryk, punktów usługowych, gastronomicznych, wielu mniejszych i większych biznesów spowodowało…..wielkie kłopoty również na rynku najmu. Cała sytuacja dotknęła zarówno Najemców jak i Wynajmujących. I to tych, którzy wynajmują mieszkania jak i a może przede wszystkim tych, którzy wynajmują lokale użytkowe w galeriach handlowych czy biura. W niezwykle trudnej sytuacji znaleźli się także restauratorzy, osoby prowadzące małe sklepy czy punkty usługowe np. w branży beauty. Nie wspomnę już o problemie z jakimi zderzył się najem krótkoterminowy czy usługi hotelarskie.
W przypadku najmu mieszkań mamy sytuacje podwójnie skomplikowaną jeśli nasz Najemca jest przedsiębiorcą i może w nieco lepszej sytuacji gdy jest on etatowym pracownikiem. Z jednej strony mamy Najemcę, który właśnie utracił pracę lub możliwość jej wykonywania albo otrzymuje tylko część wynagrodzenia. Człowieka, rodzinę, studenta, którzy muszą gdzieś mieszkać, ale często nie mają środków na opłatę czynszu najmu. Ludzi, którzy nie zawsze mają możliwość powrotu do rodziców czy dziadków.
Z drugiej strony mamy Właściciela, który zainwestował w mieszkanie, czasami spłaca kredyt hipoteczny, który zaciągnął na jego zakup. Wyposażył je, umeblował, włożył niekiedy całe serce w jego urządzenie. Jeśli ma kilka mieszkań i żyje z najmu…..co tu dużo mówić sytuacja nie do pozazdroszczenia. I to w zasadzie dla każdej ze stron.
Czasami Właściciel mieszkania zdecydował się oddać je w tzw. podnajem – czyli najem za mniejszą kwotę, ale systematycznie wpływającą na jego konto. Na tym polu po 13 marca odnotowano również wielkie zamieszanie. Wielu podnajemców nerwowo zaczęło wypowiadać zawarte Umowy z Właścicielami, wielu szuka alternatywnych rozwiązań rozłożenia kosztów i płatności.
Od 16 marca obserwujemy spory, bardzo nerwowy ruch w tzw. najmach. Najczęściej Najemcy starają się znaleźć rozwiązanie: szybkie i skuteczne, aby jak najszybciej zakończyć Umowę. Niestety, często przed oznaczonym terminem. Nie chciałabym się wdawać w rozważania natury prawnej i przerzucanie się paragrafami – zostawmy to prawnikom. Jeśli ktoś potrzebuje w tej kwestii dobrego mecenasa – zapraszam, udostępnię kontakt. Proszę jedynie pamiętać, że wypowiedzenie Umowy teraz (w kwietniu) nie jest najprostszą sprawą, a przepisy zmieniają się czasami kilka razy w tygodniu.
Myślę, że ważniejsza jest tutaj kwestia utrzymania i realizacji zawartych Umów, zachowania dobrych i zdrowych relacji miedzy Najemcą a Właścicielem.
Pamiętajmy, że obecna sytuacja nie będzie trwała wiecznie. W końcu człowiekowi uda się zapanować nad tym konkretnym wirusem, jego mutacjami czy odmianami. Wszyscy wyczekujemy dnia kiedy nasze życie chociaż w części wróci do nomy. Wówczas wrócimy do pracy, będziemy reanimować nasze biznesy, walczyć o swoich klientów, kompletować zespoły. Spadek zdolności kredytowej a także polityka banków może wówczas przez przynajmniej pewien czas sprzyjać wzmożonemu ruchowi na rynku wynajmu lokali mieszkalnych. Nie prognozowałabym tu jakiegoś związanego z tym wzrostu cen. Wszak na rynek prawdopodobnie przerzuconych zostanie sporo ofert z segmentu krótkoterminowego. Te mieszkania charakteryzowały się wyższym standardem wykończenia, są wyposażone w dobrej jakości meble, sprzęt AGD, ciekawie aranżowane często przez architektów wnętrz. Będą sporym wyzwaniem dla mieszkań już będących na rynku.
Teraz jednak musimy zadbać o dzisiaj, odnaleźć się w tej dziwnej sytuacji, znaleźć rozwiązania tymczasowe, ale skuteczne. Jeśli ktoś znalazł się w złej sytuacji finansowej, a pamiętajmy, że problem ten dotknął prawie wszystkich, i nie jest w stanie opłacać czynszu najmu, należy w pierwszej kolejności i jak najszybciej wraz z Właścicielem nieruchomości poszukać rozwiązania tej patowej sytuacji.